Warto dodać odrobinę człowieczeństwa do treści pisanych przez AI
Pojawienie się darmowego narzędzia, które wykorzystuje sztuczną inteligencję do generowania tekstu, całkowicie zmieni sposób, w jaki piszemy. Mowa o ChatGPT firmy OpenAI. Ale jak ta rewolucja technologiczna wpłynie na tworzenie wysokiej jakości treści?
Prawidłowo wykorzystywana sztuczna inteligencja (AI) może być pomocnym narzędziem dla copywriterów
Praktycznie już po jednym kliknięciu dostępny jest pierwszy szkic tekstu – co może być bardzo przydatne, biorąc pod uwagę napięty harmonogram dnia lub rutynę pisania. Ale czy należy ślepo ufać temu narzędziu? Chociaż teksty tworzone przez AI są coraz lepsze, nadal istnieją pewne ich słabe punkty, które nie zawsze są oczywiste.
Zlecając w ACCESSPRO redagowanie tekstów AI, możesz skorzystać zarówno ze sztucznej inteligencji, jak i doświadczenia eksperta w dziedzinie copywritingu. Dowiedz się, jak możesz w pełni wykorzystać tę nową technologię.
Generatory tekstu oparte na AI mają swoje ograniczenia
Od kilku miesięcy bazujące na sztucznej inteligencji narzędzia, takie jak ChatGPT, imponują jakością tworzonych tekstów. Treść ta ma jednak pewne słabości i jednocześnie rodzi szereg pytań: Czy istnieje ryzyko, że za publikację tego rodzaju tekstów zostaniesz ukarany przez Google? Czy na tej podstawie można w ogóle tworzyć naprawdę interesujące i angażujące treści? Czy mogą one zawierać błędy, a jeśli tak, to jakie? Czy podlegają prawom autorskim?
SEO i treści AI
Udostępnienie ChatGPT publicznie pod koniec 2022 r. wzbudziło duże nadzieje wśród niektórych twórców treści. Postrzegali oni korzystanie z tych narzędzi jako sposób na szybkie i łatwe tworzenie dużych ilości treści. Mieli nadzieję, że dzięki tym wszystkim artykułom będą mogli znacznie poprawić wyniki wyszukiwania swojej strony internetowej. Niektóre strony bardzo szybko zaczęły publikować artykuły online, które zostały napisane przez sztuczną inteligencję.
Pod tym względem większość ekspertów SEO była bardziej ostrożna. Obawiali się, że Google będzie karać treści, które nie zostały napisane przez człowieka. Google nie sprzeciwia się jednak oficjalnie prawidłowemu wykorzystaniu ChatGPT czy innych systemów sztucznej inteligencji. Zamiast tego, grupa zachęca twórców treści do korzystania ze sztucznej inteligencji w celu generowania treści wysokiej jakości. Celem nadal powinno być generowanie treści z rzeczywistą wartością dodaną, którą czytelnicy polubią – niezależnie od tego, w jaki sposób została stworzona. Jednocześnie Google zaznacza, że algorytm nadal będzie karał treści o niewielkiej wartości dodanej oraz spam. Odpowiedź na pytanie, kiedy treści są uważane za spam, pozostaje jednak niejasna.
Niektórym wydawcom szybko udało się dobrze wypozycjonować swoje artykuły AI nie tylko dla najważniejszych wyszukiwanych fraz, ale także dla zapytań z długiego ogona. Nie wiadomo jeszcze, czy takie strony internetowe nie zostaną ukarane w dłuższej perspektywie. W końcu niektóre z nich, które stosowały tę strategię, już odkryły, że ich wyniki SEO ponownie spadły po tymczasowym wzroście.
Przeredaguj teksty stworzone przez sztuczną inteligencję!
Tendencja do ujednolicania treści w sieci nie jest niczym nowym. Ta tendencja do tworzenia bardzo podobnych do siebie treści ma dwie główne przyczyny. Po pierwsze, twórcy treści zazwyczaj chcą dotrzeć ze swoimi treściami do jak największej liczby osób. Dlatego poruszają tematy, które interesują większość ludzi i wyrażają podobne opinie przy użyciu podobnego stylu pisania. Następnie specjaliści z zakresu SEO dokładają wszelkich starań, aby pozycjonować swoje treści w wynikach Google. W tym celu redagują teksty w taki sposób, aby jak najbardziej odpowiadały one powszechnym intencjom wyszukiwania.
Ostatecznie wiele stron internetowych to po prostu przeredagowane, już istniejące wcześniej treści. Skrajnym przypadkiem tego zjawiska jest spinning, czyli tworzenie wielu podobnych treści za pomocą specjalnego narzędzia do parafrazowania. Takie narzędzie parafrazujące nie wprowadza nowych pomysłów ani oryginalnych informacji, a jedynie omija algorytmy wykrywania zduplikowanych treści.
Generatory treści, takie jak ChatGPT, mogą być utożsamiane z narzędziami do parafrazowania. Sztuczna inteligencja wykorzystuje istniejące treści, aby znaleźć najbardziej prawdopodobny wynik tekstu na dany temat. Ta zasada działania w naturalny sposób prowadzi do tworzenia treści, które są bardzo podobne do już istniejących. Ponieważ sztuczna inteligencja może również generować bardzo duże ilości tekstów, może to prowadzić do efektu kuli śnieżnej. Im więcej w sieci podobnych do siebie treści, tym bardziej wszystkie kolejne teksty będą do siebie podobne.
Fakt, że sztuczna inteligencja opiera się na wytworach ludzkiej pracy, ma jeszcze jedną negatywną konsekwencję
Oprogramowanie to ma tendencję do powielania ludzkich uprzedzeń, a nawet ich wzmacniania. W ten sposób sztuczna inteligencja może generować seksistowskie lub rasistowskie treści. Deweloperzy wciąż starają się znaleźć rozwiązanie tego problemu. Dostosowanie algorytmu w celu usunięcia tych uprzedzeń jeszcze bardziej wzmocni zjawisko uniformizacji tekstów tworzonych przez sztuczną inteligencję.
Istnieje zatem ryzyko, że oryginalne treści, niszowe tematy i różnorodne punkty widzenia w średnioterminowej perspektywie kompletnie zanikną. Nie musi to jednak oznaczać, że musimy zupełnie zrezygnować z korzystania z mocy sztucznej inteligencji. Przeredagowanie lub przekształcenie tekstu stworzonego przez AI poprzez dodanie własnych, oryginalnych akcentów umożliwia tworzenie oryginalnych treści i daje wielką oszczędność czasu w procesie ich tworzenia! Dlatego ważniejsze niż kiedykolwiek jest podkreślanie w tekstach własnej, unikalnej osobowości, poglądów i wartości.
Fake newsy
Nikt nie potrafi kłamać z większą pewnością siebie niż ChatGPT. Dzieje się tak, ponieważ narzędzie takie jak ChatGPT nie ma krytycznego dystansu do tworzonych przez siebie tekstów i nie ma możliwości zweryfikowania, czy zawarte w nich informacje są prawdziwe czy fałszywe. Aby zrozumieć to zjawisko, należy zrozumieć, jak działa ten rodzaj sztucznej inteligencji.
GPT-4, sztuczna inteligencja, na której opiera się ChatGPT, jest tak zwanym modelem językowym (LLM). Jest to bardzo potężny algorytm, którego celem jest przewidywanie najbardziej prawdopodobnej sekwencji słów dla danego polecenia tekstowego. Aby wygenerować swoje odpowiedzi, GPT-4 opiera się na ogromnej bazie danych składającej się z miliardów tekstów. ChatGPT i inne sztuczne inteligencje tego typu nie „odpowiadają” na pytania, a jedynie przewidują najbardziej prawdopodobną odpowiedź, korzystając z danych statystycznych, pozyskanych z bazy tekstów wytworzonych przez ludzi.
Chociaż programiści intensywnie pracują nad zwiększeniem wiarygodności informacji generowanych przez sztuczną inteligencję, nadal jest ona uważana za dość niską. Na przykład ChatGPT generuje dużą ilość fałszywych informacji lub nawet zmyśla zupełnie nowe fakty. Zjawisko to jest o tyle niebezpieczne, że na pierwszy rzut oka nie ma możliwości odróżnienia fałszywych informacji od poprawnych danych. Źródła, cytaty, fakty… nic nie jest w stu procentach wiarygodne. Na przykład serwis CNET ogłosił, że musiał poprawiać ponad połowę swoich artykułów napisanych przez sztuczną inteligencję. Stało się tak, ponieważ teksty zawierały różnego rodzaju błędy.
Zadanie sprawdzania faktów jest zatem niezbędne przy redagowaniu tekstów AI. Zadaniem ekspertów jest sprawdzenie źródeł i upewnienie się, że informacje są wiarygodne. Jest to szczególnie ważne w przypadku tematów niszowych. Im mniej informacji na dany temat posiada algorytm sztucznej inteligencji, tym większe prawdopodobieństwo, że teksty będą zawierały poważne błędy.
Własność intelektualna i prawo autorskie
Wykorzystanie sztucznej inteligencji w pisaniu na potrzeby internetu rodzi również pytania natury prawnej. W końcu, kto jest uważany za autora takich tekstów? Czy są one w ogóle chronione prawem autorskim? Zasadniczo nie są. Ustawodawstwo europejskie ogranicza prawa autorskie do utworów stworzonych przez osoby fizyczne. ChatGPT informuje co prawda w swoim regulaminie, że wygenerowane treści są własnością użytkownika, podkreśla jednak również, że firma OpenAI nie może być pociągnięta do odpowiedzialności za naruszenie praw autorskich lub plagiat.
Kwestia praw autorskich pojawia się, gdy chcemy opublikować artykuł napisany przez sztuczną inteligencję. Jaką bowiem można mieć pewność, że treść nie jest częściowo lub całkowicie plagiatem? Kto może być za to ścigany? Czy odpowiedzialność za plagiat spoczywa na OpenAI, czy na użytkowniku, który używa ChatGPT do napisania artykułu?
Nadal istnieją tutaj poważne niejasności prawne. Unia Europejska nie opracowała jeszcze żadnych przepisów dotyczących wykorzystania sztucznej inteligencji. Celem jest zapewnienie, że nowe narzędzia będą zgodne z zasadami etycznymi. Zwolennicy rozwoju sztucznej inteligencji obawiają się, że usługi takie jak ChatGPT mogą zostać sklasyfikowane jako usługi wysokiego ryzyka. Wiązałoby się to z bardzo rygorystycznymi regulacjami, które mogłyby stanowić istotną barierę dla innowacji.
Kwestia praw autorskich nie jest jeszcze rozstrzygnięta ani w Europie, ani w USA. Po drugiej stronie Atlantyku obserwuje się już wzrost liczby spraw sądowych o naruszenie praw autorskich przez sztuczną inteligencję. Fotografowie na przykład złożyli pozew zbiorowy przeciwko Stability AI, Midjourney i DeviantArt, trzem platformom, które oferują generator grafik oparty na sztucznej inteligencji.
Interesujące będzie śledzenie wyników tych pozwów. Należy jednak zauważyć, że amerykańskie i europejskie filozofie dotyczące praw autorskich różnią się od siebie. Amerykanie opierają się na koncepcji dozwolonego użytku, która stanowi, że możliwe jest korzystanie z chronionych utworów pod pewnymi warunkami. Jest to szczególnie istotne w przypadku przekształcania utworów. W Europie przepisy są znacznie bardziej rygorystyczne.
Musimy zatem zachować daleko posuniętą ostrożność podczas korzystania z tekstów AI. Przeredagowanie ich pozwala nam ominąć te trudności, minimalizując lub eliminując ryzyko plagiatu. Co więcej, sprawdzenie i zmienienie treści napisanych przez sztuczną inteligencję daje możliwość ich udoskonalenia przez nadanie im bardziej ludzkiego charakteru.
Dlaczego powinieneś zlecić specjalistom ACCESSPRO redakcję tekstów stworzonych przez sztuczną inteligencję?
Używanie ChatGPT lub jakiejkolwiek innej sztucznej inteligencji do pisania artykułów może stwarzać wiele problemów.
- Ryzyko uznania treści za spam i ukarania przez algorytm Google.
- Unifikacja treści, która może prowadzić do gwałtownego spadku zainteresowania czytelników.
- Rozpowszechnianie fałszywych i nieprecyzyjnych informacji, co sprawia, że treści stają się mniej wiarygodne i prowadzą do utraty zaufania wśród czytelników.
- Ryzyko naruszenia przepisów związanych z prawami autorskimi i plagiatami.
Z powyższych względów konieczne jest przeredagowanie każdego tekstu AI. Zwłaszcza jeśli twój artykuł dotyczy kwestii technicznych lub delikatnych, takich jak zdrowie, wskazane jest, aby zredagować go dokładnie i szczegółowo.
Zleć przeredagowanie tekstów AI i popraw ich zawartość merytoryczną:
- ulepsz optymalizację SEO dzięki zastosowaniu odpowiednich słów kluczowych,
- dostosuj treść dokładnie do intencji wyszukiwania użytkownika dla głównego słowa kluczowego,
- twórz oryginalne treści, które będą się wyróżniać,
- unikaj duplikatów treści i plagiatów,
- upewnij się, że informacje w artykule są poprawne.
Artykuły napisane przez sztuczną inteligencję zawsze posiadać będą bezosobowy charakter. Czytelnik pozbawiony będzie kluczowych elementów, ludzkich niuansów, takich jak subtelność, ironia, a także głębia spojrzenia czy refleksja. W tekście takim nieobecna jest rzeczywista wartość.
Dlatego też warto skorzystać z pomocy profesjonalnego copywritera do przeredagowania artykułu stworzonego przez sztuczną inteligencję. Jest to szczególnie ważne w przypadku tekstów, które mają czytelnika przekonać, coś mu sprzedać lub zademonstrować mu twoją wiedzę.
Skontaktuj się z nami, żeby dowiedzieć się, w jaki sposób możesz bezpiecznie publikować treści stworzone z pomocą sztucznej inteligencji!